Autor |
Wiadomość |
Paw3ł |
Wysłany: Wto 20:28, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
no wiem mówiłeś/aś już...
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i kronzo kapuste,a Stara Madeja jej tak powiedziała: Chyboj gnój! Wiec Judysia sie poryczala i poszla do Koniorki. A ta jej odrzekła: "Więc po co zgrywasz wielką faję, skoro jeszcsze ci nie staje!? |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 18:30, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i kronzo kapuste,a Stara Madeja jej tak powiedziała: Chyboj gnój! Wiec Judysia sie poryczala i poszla do Koniorki... ten gosc to ja |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 18:28, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i kronzo kapuste,a Stara Madeja jej tak powiedziała: Chyboj gnój! Wiec Judysia sie poryczala i poszla do Koniorki... |
|
 |
Paw3ł |
Wysłany: Pon 17:10, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i kronzo kapuste,a Stara Madeja jej tak powiedziała: Chyboj gnój! |
|
 |
Moines |
Wysłany: Nie 14:31, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i kronzo kapuste |
|
 |
Paw3ł |
Wysłany: Czw 20:34, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy, a tam Judytka stoi pod drzewem i... |
|
 |
MaDeJ |
Wysłany: Pon 9:10, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja 123 i patrzy... |
|
 |
Dominikken |
Wysłany: Nie 23:54, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! A tymczasem Stara Madeja... |
|
 |
Moines |
Wysłany: Nie 20:00, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre ! |
|
 |
Paw3ł |
Wysłany: Pią 16:55, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja:... |
|
 |
MaDeJ |
Wysłany: Pią 7:24, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu... |
|
 |
Paw3ł |
Wysłany: Czw 23:13, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy... |
|
 |
Dominikken |
Wysłany: Pon 21:05, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło... |
|
 |
Moines |
Wysłany: Sob 16:22, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot... |
|
 |
Queen |
Wysłany: Sob 12:33, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
blablabla bla
bla
blabla
phi
spam jak spam. |
|
 |