|


 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SięBiorąDzieci?
|
Wysłany: Śro 18:13, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal ;f
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozy
|
Wysłany: Pią 18:59, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie ( xD )
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozy
|
Wysłany: Pią 19:17, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SięBiorąDzieci?
|
Wysłany: Pią 19:18, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal ;o
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nieba... Heaven For Everyone
|
Wysłany: Pią 22:51, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Paw3ł napisał: | show must go on |
lol...
Madej, już masz dość rzygania? ;p Już odwodniłeś organizm? xd
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozy
|
Wysłany: Sob 16:22, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SięBiorąDzieci?
|
Wysłany: Pon 21:05, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Czw 23:13, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paw3ł dnia Czw 23:14, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozy
|
Wysłany: Pią 7:24, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Domu
|
Wysłany: Pią 16:55, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja:...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozy
|
Wysłany: Nie 20:00, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Pewnego pięknego poranka zobaczyłam sarenkę z czterema nóżkami i parą uszu, ale bez raczek. Ząbki też gdzieś zgubiła. Płakała. Stękała. Klęła. Nagle uwidziała smoka z wielkimi głowami i wielkim przednim zębem. Sarenka przestraszyła się turkusowej łuski okrywającej smoka. Nadmieniła że się go boi. Niespodziewanie smok ją powąchał, a następnie polizał i stwierdził że jest gorzka. Smok lubił gorzkie. Wziął więc nóż i ukroił sarence uszko, posolił, popieprzył, polał sokiem z cytryny, udusil w pieczarkach i z nadzieniem jagodowym wsadził do piecyka, żeby doszło, a Madej jest pierwszy na rozgrzewce wiec szybko zarąbał obiad smokowi i mu na niego narzygał. Mówił, że już nie będzie, ale gdy popatrz na swoje własne wymiociny, zrzygał się ponownie. Wszystko gdyby nigdy nic toczyło się swoim życiem, a Madej znow sie zgrzygal i stwierdzil ze juz nie bedzie. Smok też chciał, ale w miedzyczasie Madej znow sie zerzygal. W czasie gdy Madej wyrzucl rzygi przez plot pogo w namiocie rosło i wszyscy czekali aż wpadnie Stara Madeja, bo wtedy twoj stary wyleci z za rogu i zacznie drzeć ryja: Laysy byly niedodobre !
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|